PRZECZYTAJ POD ROZDZIAŁEM.
- Nie! Porno oglądałem! Mike, wyjdź stąd! - Krzyknął Justin, zasłaniając swoim ciałem laptopa.Natychmiast zakryłam się cała kołdrą i rozłączyłam.
- Cholera. - zaklęłam pod nosem. Wstałam i szybko ubrałam bluzkę, po czym znowu wróciłam na łóżko, szczelnie okrywając się kołdrą. Po chwili na pulpicie znowu pojawił się komunikat, że Justin dzwoni. Zagryzłam wargę i nerwowo bawiłam się palcami, po czym odebrałam.
- Tak? - wychrypiałam.
- Co Ty, kurwa, robisz? - syknął wściekły Mike.
- Oddaj mi tego jebanego laptopa!! - wrzasnął Justin, waląc w drzwi.
- C-co ja robię? - zająknęłam się.
- Zaraz rozwalę te drzwi! - wrzasnął Justin.
- Rozbierasz się przed kamerką! Posrało Cię do reszty?! - krzyknął, zaciskając mocno szczękę.
- Nie rozbierałam się. - powiedziałam, chowając zarumienioną twarz w pościeli.
- Nie jestem ślepy, Jessica. Pokaż co masz na sobie.
- Piżamę.
- Pokaż. - zacisnął mocno szczękę
- Jezu. - przewróciłam oczami i zdjęłam pościel. - Zadowolony?
Chłopak zmrużył oczy przez chwilę nad czymś myśląc. - Więc czyje cycki były na ekranie? - uniósł brew.
- Zapytaj Justina. - wzruszyłam ramionami.
- Czekaj. - chłopak uśmiechnął się szeroko i zaczął czegoś szukać. Po chwili zaczął mi wysyłać zdjęcia. Wszystkie akceptowałam i czekałam, aż się pobiorą.
- Otwórz je. - powiedział wściekle.
Zagryzłam wargę i po kolei otwierałam zdjęcia. Ten frajer zrobił mi zdjęcia.
- T-to nie ja! - zająknęłam się, przełykając ślinę.
- Poczekaj, niech ja tylko wrócę do domu! - warknął. - Zero telefonów i zero internetu!
- Pierdole! - wrzasnął Justin i po chwili wpadł z drzwiami.
- Czy Ty jesteś pojebany? - spytał Mike, odwracając się do nabuzowanego Justina.
- To mój laptop! I moja dziewczyna! - wydyszał. - Spierdalaj stąd.
- Nie ma mowy! Robisz zdjęcia mojej siostrze!
- A Ty dziwkom!
- Zamknij się, Jessica słucha. - szepnął.
- Mike, jesteś obrzydliwy. - skrzywiłam się.
- Ty też i co! - popatrzył na mnie, robiąc śmieszna minę.
- Oddawaj mojego laptopa! - syknął Justin, podchodząc do bruneta.
- Lecz się stary! Wyjebałeś drzwi! Sam za nie zapłacisz!
- Przestań się wpieprzać w nasze życie! Kurwa! Jestem z Twoją siostrą i nic tego nie zmieni! Czasami zapominasz, że nie jesteś jej ojcem! Ściągnęła bluzkę, okej! Ale dla mnie! Bo jestem jej chłopakiem! Przestań o wszystko robić jej jazdy! Stary, ona zaraz będzie miała 18 lat! Wiesz, że Jess uprawia seks, ale ciągle wydajesz się jakby to była dla Ciebie nowość. Dlaczego nie powiesz jej, że pieprzysz jej przyjaciółkę? - wrzasnął Justin na jednym wdechu. Mike zaś siedział zamurowany, jakby słowa go mocno zraniły. Wtedy Mike spojrzał na laptopa i rozłączył się. Mike....i moja przyjaciółka? Szybko wzięłam telefon z szafki i natychmiast wybrałam numer Mike'a.
- ''Wybrany abonament jest w...'' - rozłączyłam się i wybrałam numer Justina, ale on też nie odbierał.
- Cholera. - mruknęłam do siebie, przeczesując dłonią włosy. Po trzydziestu minutach na ekranie mojego laptopa znowu pojawił się komunikat, że Justin dzwoni. Natychmiast odebrałam, a na ekranie pojawił się Justin z Mike'iem. Obaj mnie zakrwawione nosy.
- Boże, coście zrobili? - przyłożyłam dłoń do ust przerażona.
- Nic. - wzruszył ramionami Justin.
- Nic? - krzyknęłam. - Popatrzcie na siebie! - pisnęłam.
- Jess, jest już w porządku. - westchnął szatyn, ocierając zakrwawiony nos chusteczką.
- Mike! - spojrzałam oskarżycielsko na niebywale cichego chłopaka.
- Jess...-zaczął, ale natychmiast mu przerwałam.
- Z którą moją przyjaciółką sypiasz? - warknęłam.
Chłopak spojrzał na swoje splecione dłonie i zaraz w kamerkę internetową. - Z Cassie. - szepnął, kręcąc głową.
Zacisnęłam mocno szczękę, gdybym miała między zębami teraz jakiś kawałek drewna, czy czegoś plastikowego, przegryzłabym to. - Z moją przyjaciółką. - syknęłam. Gdybym byłam teraz obok niego, udusiłabym go.
- A Ty z moim przyjacielem. - prychnął.
- Sam potępiasz mój związek z Justinem, a mimo to przeleciałeś moją przyjaciółkę! - wrzasnęłam.
Po chwili do pokoju weszli chłopcy.
- Kochanie, wszystko w porządku? - spytał Chaz.
- Ja Ci dam kochanie, chuju! Połamie Ci wszystkie ręce jak wrócę! - krzyknął Justin na tyle głośno, że obaj mogli go usłyszeć.
- Och, kółko różańcowe przez Skype! - ucieszył się ponownie Chaz, siadając obok mnie na łóżku i obejmując ramieniem. Po mojej drugiej stronie zasiadł czarnoskóry chłopak, szerzący się do kamerki.
- Kurwa, zabierz z niej te brudne łapy! - warknął Justin, pochylając się do przodu.
Chaz w tym czasie położył jeszcze głowę na moim ramieniu, uśmiechając się szelmowsko. - Idziemy spać? - mruknął wydymając dolną wargę.
- Jasna cholera, wykastruje Cię! - wrzasnął wściekle chłopak w ekranie.
- Zamknij się, bo policje wezwą. - przewrócił oczami Mike.
- Graj w to Jessica. - wymamrotał Chaz tuż przy moim uchu.
Uśmiechnęłam się lekko i skinęłam głową. - Jestem zmęczona. - udawałam ziewnięcie. Chyba już pójdziemy spać. - powiedziałam do chłopaków.
- Jessica! - syknął Justin.
Jezu, aż go nosiło! Był taki bezradny. Tyle kilometrów od nas.
- Dobra, kończ. - westchnął Chaz i położył się na łóżku.
- Alfredo! Zrób coś!
- Idziemy spać. - zaśmiał się szyderczo.
- Kurwa!
- Mike, zrób mu herbaty na uspokojenie.
- Niech sobie zwali. - zaśmiał się brunet.
Skrzywiłam się natychmiast, przypominając sobie sytuację sprzed kilku minut, gdzie prawie doszło do tego, że...uprawialibyśmy kamerkowy sex, czy jakoś tak. Nie wiem jak to nazwać.
- Jeb się! Moją dziewczynę podrywa jakiś zjeb! Jedynie co mi pomoże to kulka w łeb tego pajaca.
Szeroko otworzyłam oczy i gapiłam się zaszokowana na chłopaków na ekranie. Serio zabiłby?
- Hej, w porządku. Tylko żartowaliśmy. - zaśmiałam się bez humoru, a nawet lekko spięcie.
- Żaden chłopak poza mną nie będzie Cię przytulał. - powiedział, zaciskając mocno szczękę.
- Jaki z Ciebie romantyk. - westchnął Mike, mrugając szybko oczami i uśmiechając się jak mała dziewczynka.
Zaśmiałam się cicho po czym spoważniałam. - Chłopcy, możecie już iść - spojrzałam na Chaza i zaraz na Alfreda.
- Jess. - jęknął przeciągle Chaz, wtulając się w poduszkę.
- Fu, śmierdzi Justinem. - skrzywił się i zeskoczył z łóżka jak poparzony.
- Bo to mój teren. - warknął Szatyn.
Zachowali się jak dzieci, nie jak 21 letni mężczyźni.
- Pedał. - bąknął Chaz, wychodząc z mojego pokoju. - Dobranoc kochanie. - zaśmiał się jeszcze przed wyjściem.
- Też idę - westchnął czarnoskóry chłopak. - Śpij dobrze mała. W razie czego krzycz. - puścił mi oczko po czym również opuścił mój pokój.
- Mike! - klasnęłam w dłonie, przypominając sobie naszą wcześniejszą rozmowę.
- Zrobię herbaty! - przypomniał sobie nagle brunet i wstał.
- Ale Ty nie pijesz herbaty. - Justin zmarszczył brwi, patrząc w górę.
- Teraz się napiję! - powiedział ostro, po czym odszedł.
- Mike! - krzyknęłam. - Wracaj tu!
Chłopak nic sobie nie robiąc z moich słów, wyszedł z pokoju. Spojrzałam ostro na Justina.
- Zrobiłeś mi zdjęcia! - syknęłam.
- Idę pomóc Mike'owi zrobić herbatę. - poderwał się do góry i nie czekając na moją odpowiedź, rozłączył się.
Zacisnęłam z całej siły szczękę i zaczęłam ciężko oddychać. Po chwili przyszła wiadomość o Justina.
NapalonyBógSexu69: Kocham Cię, śpij dobrze.
JessH: Miałeś robić herbatę!!! ];<
NapalonyBógSexu69: <love> <sex> <boobs> <dick> <pussy>
JessH: Jesteś popieprzony i zboczony!
NapalonyBógSexu69: Wyślij mi swoje zdjęcia.
Oczywiste, że chodzi mu o nagie zdjęcia, lub w bieliźnie.
JessH: Pieprz się!
NapalonyBógSexu69: Jak przyjadę <sex>
JessH: Nie dostaniesz. Masz karę.
NapalonyBógSexu69: Co?!!
Na ekranie pojawił się komunikat, że NapalonyBógSexu69 dzwoni. Odrzuciłam połączenie uśmiechając się szeroko.
NapalonyBógSexu69: Odbierz, kurwa!
JessH: Nie mam czasu!
NapalonyBógSexu69: Co robisz?
JessH: Siedzę :**
NapalonyBógSexu69: Odbierz!
Na ekranie ponownie pojawił się komunikat o przychodzącym połączeniu, które znowu odrzuciłam.
JessH: Masz karę i koniec!
NapalonyBógSexu69: Nie!!!!!
JessH: Tak!
NapalonyBógSexu69: Jak przyjadę, jeszcze sama mi wskoczysz do łóżka.
JessH: Pieprz się Justin! Jesteś obrzydliwy! Idź spać.
NapalonyBógSexu69: Jeszcze zatęsknisz i będziesz mnie błagała.
JessH: ZAPOMNIJ! :)))))
NapalonyBógSexu69: Zobaczysz ♥ <sex>
JessH: Gdzie masz wgl. swój samochód?
NapalonyBógSexu69: w garażu w Knadzie, dlaczego pytasz?
JessH: Jutro Ci je rozpieprzę :)) <love> Dobranoc :* Kc ♥
NapalonyBógSexu69: ....- nie zdążył napisać, bo już wyłączyłam laptopa.
Rano byłam nieprzytomna. Dosłownie. Idą do łazienki, miałam zderzenie czołowe z framugą, ubierając się do szkoły, mój najmniejszy paluszek u nogi mocno ucierpiał, a żeby jeszcze umilić sobie poranek, z ostatnich trzech schodów spadłam. Żaden z chłopaków nie zdążył mnie od tego uchronić.
- Chryste! Jessica! - krzyknął Alfredo, podbiegając do mnie. - Wszystko w porządku? - spytał, łapiąc mnie za ramię i pomagając wstać.
- Nie jest w porządku. - jęknęłam, wstając.
- Może odpuścisz sobie szkołę? - spytał Chaz.
- Pójdę na późniejszą godzinę. - szepnęłam i ruszyłam z powrotem na górę. Rzuciłam torebkę w kąt i padłam na łóżko, natychmiast zasypiając.
*Justin*
W końcu wyjeżdżamy. Jutro są urodziny Jessici. Cass mówiła, że urodziny zorganizowała jej w klubie. Musimy jeszcze kupić jej jakiś prezent. Trochę okłamaliśmy Jessice, ale przecież nie musi o tym wiedzieć. Sprawy poszły nam znacznie szybciej, a droga wcale nie trwa dwa dni. Przy szybkiej jeździe, a nawet bardzo szybkiej, zajęło nam to niecały dzień. Tak więc wyjeżdżając dzisiaj, jutro będziemy akurat na urodzinach dziewczyny.
- Musimy jej coś kupić. - westchnął Mike, patrząc przez szybę.
- To Twoja siostra, wiesz lepiej co lubi.
- To Twoja dziewczyna i ostatnio coraz więcej nocy spędza poza domem, myślę, że wiesz lepiej. - fuknął, patrząc na mnie.
Zastanowiłem się przez moment i wyciągnąłem papierosy ze schowka. Odpaliłem jednego i umieściłem między ustami.
- Może sexshop? - uniosłem brwi, wydmuchując dym bokiem.
- Żartujesz? Chcesz kupić jej wibrator? - skrzywił się. - Chyba zwymiotuję. - przyłożył rękę do ust.
- Daj spokój. - prychnąłem. - W życiu bym jej nie pozwolił trzymać tego gówna. Po co jej wibrator skoro ma mnie. - wzruszyłem ramionami i kątem oka spojrzałem na chłopaka, który zaciskał z całej siły dłonie w pięści, hamując się, żeby mi nie przywalić.
- Luz, stary. - zaśmiałem się, zaciągając papierosem.
- Wyobraź sobie, że chcę kupić Twojej siostrze wibrator, co Ty na to? - powiedział z obrzydzeniem.
- Nie umiem sobie tego wyobrazić. - zaśmiałem się.
Dalsza droga minęła w ciszy, aż zatrzymaliśmy się pod sexshopem.
- Dajmy jej hajs i niech sobie coś kupi. - jęknął Mike, wlocząc się za mną.
Po drodze spotkaliśmy grupkę chichoczących nastolatek, które na nasz widok jeszcze głośniej się zaśmiały, a u niektórych wystąpił rumieniec.
Prychnąłem pod nosem i wszedłem do sklepu. Zacząłem przemierzać regały, w pewnym momencie odwróciłem się, żeby zapytać o coś Mike'a, ale nie było go. Zacisnąłem mocno szczękę i wyszedłem przed sklep. Chłopak stał z młodymi dziewczynami i ewidentnie je podrywał.
- Mike, pośpiesz się. Zaraz masz wizytę u lekarza z tą wysypką...wiesz o co chodzi. - puściłem mu oczko, na co mina dziewczyn natychmiast zrzedła. Brunet spojrzał na mnie groźnie, nie wierząc w to co przed chwilą powiedziałem. Pożegnał dziewczyny i wszedł do sklepu.
- Jesteś chujem. - warknął. - Nie mam wysypki. - mruknął pod nosem.
- Ale możesz złapać. - wzruszyłem ramionami, idąc w głąb sklepu. - Te dziewczyny na pewno co noc mają innego partnera.
- Wiem od czego są prezerwatywy.
- Czasami i prezerwatywa nie pomoże. - zaśmiałem się, stając przy seksownych strojach. - Kurwa, zakląłem pod nosem. Nie mogę się doczekać, jak ją w tym zobaczę.
- W czymś mogę pomóc? - przy moim boku pojawiła się młoda kobieta.
- Szukam czegoś dla dziewczyny. - powiedziałem, nie patrząc na dziewczynę.
- W porządku. Ma pan coś konkretnego na myśli?
- Strój pielęgniarki. - zagryzłem wargę, uśmiechając się lekko.
- Jaki rozmiar?
- Mike, jaki rozmiar nosi Twoja siostra? - spojrzałem za siebie.
- Ty ją częściej rozbierasz. Powinieneś wiedzieć. - warknął ostro, mrożąc mnie wzrokiem.
- Kurwa. - jęknąłem i wyciągnąłem telefon z kieszeni. - Zadzwonię do Cass.
- Ja zadzwonię. - chłopak wyrwał mi telefon z ręki i odszedł od nas.
- A ile ma lat? - spytała. - Jest szczupła? Chuda?
- 18, chuda, ale ładnie zaokrąglona tam gdzie powinna.
- Hm, myślę, że M będzie idealne. - uśmiechnęła się, wyciągając zapakowany strój.
- Jeszcze seksowną bieliznę.
- Proszę. - wskazała ręką, żebym poszedł z nią jeszcze dalej.
- Specjalne wymagania?
- Czerwona, albo czarna. Lubi koronki.
- Nosi S, czasami M - powiedział Mike, podchodząc do nas.
- Strój będzie akurat. Jest zaniżona rozmiarówka. - powiedziała, szukając odpowiedniego kompletu bielizny. - Ta? - pokazała na prześwitującą czarną bieliznę. Co prawda nie była w koronkę, ale była piekielnie seksowna.
- Coś bardziej zasłaniającego. Jest trochę wstydliwa.
- Rozumiem. - uśmiechnęła się i dalej szukała. - Ta? - pokazała czarną koronkową bieliznę. Idealną dla Jessici.
- Ja pierdole, nie mogę na to patrzeć. - jęknął sfrustrowany Mike i odszedł od nas.
- Nie może się pogodzić, że jestem z jego siostrą. - zaśmiałem się pod nosem.
- Och, okej. - kobieta również się zaśmiała.
- Dobrze, będę już płacił. - powiedziałem.
- Proszę za mną. - Ruszyła przed siebie z prezentem dla Jess.
Stanąłem przed kasą i zacząłem oglądać dziwne przedmioty, a konkretniej to breloczki z genitaliami.
- Wezmę jeszcze prezerwatywy.
- Smakowe? Plemnikobójcze? Świecące w ciemności?
- Truskawkowe. XL - opowiedziałem, rozmasowując sobie skronie. (nie znam sie na tym, nie wiem czy są rozmiary, ale w american pie były)
- Należy się 285$ - uśmiechnęła się, stawiając przede mną torbę.
Wyciągnąłem kartę z portfela i podałem dziewczynie.
- Dziękuję. - powiedziała, oddając mi kartę po chwili.
- Do widzenia. - złapałem za torbę i wyszedłem.
- Teraz ja prowadzę. - warknął Mike, zaskakując mnie i wsadzając mi rękę do kieszeni kurtki.
- Czyje to? - spytał zaszokowany.
- Lubię damską bieliznę. - przełknąłem ślinę.
- Porwaną? - spytał, patrząc na mnie pociemniałymi ze złości oczami.
- Musimy jej coś kupić. - westchnął Mike, patrząc przez szybę.
- To Twoja siostra, wiesz lepiej co lubi.
- To Twoja dziewczyna i ostatnio coraz więcej nocy spędza poza domem, myślę, że wiesz lepiej. - fuknął, patrząc na mnie.
Zastanowiłem się przez moment i wyciągnąłem papierosy ze schowka. Odpaliłem jednego i umieściłem między ustami.
- Może sexshop? - uniosłem brwi, wydmuchując dym bokiem.
- Żartujesz? Chcesz kupić jej wibrator? - skrzywił się. - Chyba zwymiotuję. - przyłożył rękę do ust.
- Daj spokój. - prychnąłem. - W życiu bym jej nie pozwolił trzymać tego gówna. Po co jej wibrator skoro ma mnie. - wzruszyłem ramionami i kątem oka spojrzałem na chłopaka, który zaciskał z całej siły dłonie w pięści, hamując się, żeby mi nie przywalić.
- Luz, stary. - zaśmiałem się, zaciągając papierosem.
- Wyobraź sobie, że chcę kupić Twojej siostrze wibrator, co Ty na to? - powiedział z obrzydzeniem.
- Nie umiem sobie tego wyobrazić. - zaśmiałem się.
Dalsza droga minęła w ciszy, aż zatrzymaliśmy się pod sexshopem.
- Dajmy jej hajs i niech sobie coś kupi. - jęknął Mike, wlocząc się za mną.
Po drodze spotkaliśmy grupkę chichoczących nastolatek, które na nasz widok jeszcze głośniej się zaśmiały, a u niektórych wystąpił rumieniec.
Prychnąłem pod nosem i wszedłem do sklepu. Zacząłem przemierzać regały, w pewnym momencie odwróciłem się, żeby zapytać o coś Mike'a, ale nie było go. Zacisnąłem mocno szczękę i wyszedłem przed sklep. Chłopak stał z młodymi dziewczynami i ewidentnie je podrywał.
- Mike, pośpiesz się. Zaraz masz wizytę u lekarza z tą wysypką...wiesz o co chodzi. - puściłem mu oczko, na co mina dziewczyn natychmiast zrzedła. Brunet spojrzał na mnie groźnie, nie wierząc w to co przed chwilą powiedziałem. Pożegnał dziewczyny i wszedł do sklepu.
- Jesteś chujem. - warknął. - Nie mam wysypki. - mruknął pod nosem.
- Ale możesz złapać. - wzruszyłem ramionami, idąc w głąb sklepu. - Te dziewczyny na pewno co noc mają innego partnera.
- Wiem od czego są prezerwatywy.
- Czasami i prezerwatywa nie pomoże. - zaśmiałem się, stając przy seksownych strojach. - Kurwa, zakląłem pod nosem. Nie mogę się doczekać, jak ją w tym zobaczę.
- W czymś mogę pomóc? - przy moim boku pojawiła się młoda kobieta.
- Szukam czegoś dla dziewczyny. - powiedziałem, nie patrząc na dziewczynę.
- W porządku. Ma pan coś konkretnego na myśli?
- Strój pielęgniarki. - zagryzłem wargę, uśmiechając się lekko.
- Jaki rozmiar?
- Mike, jaki rozmiar nosi Twoja siostra? - spojrzałem za siebie.
- Ty ją częściej rozbierasz. Powinieneś wiedzieć. - warknął ostro, mrożąc mnie wzrokiem.
- Kurwa. - jęknąłem i wyciągnąłem telefon z kieszeni. - Zadzwonię do Cass.
- Ja zadzwonię. - chłopak wyrwał mi telefon z ręki i odszedł od nas.
- A ile ma lat? - spytała. - Jest szczupła? Chuda?
- 18, chuda, ale ładnie zaokrąglona tam gdzie powinna.
- Hm, myślę, że M będzie idealne. - uśmiechnęła się, wyciągając zapakowany strój.
- Jeszcze seksowną bieliznę.
- Proszę. - wskazała ręką, żebym poszedł z nią jeszcze dalej.
- Specjalne wymagania?
- Czerwona, albo czarna. Lubi koronki.
- Nosi S, czasami M - powiedział Mike, podchodząc do nas.
- Strój będzie akurat. Jest zaniżona rozmiarówka. - powiedziała, szukając odpowiedniego kompletu bielizny. - Ta? - pokazała na prześwitującą czarną bieliznę. Co prawda nie była w koronkę, ale była piekielnie seksowna.
- Coś bardziej zasłaniającego. Jest trochę wstydliwa.
- Rozumiem. - uśmiechnęła się i dalej szukała. - Ta? - pokazała czarną koronkową bieliznę. Idealną dla Jessici.
- Ja pierdole, nie mogę na to patrzeć. - jęknął sfrustrowany Mike i odszedł od nas.
- Nie może się pogodzić, że jestem z jego siostrą. - zaśmiałem się pod nosem.
- Och, okej. - kobieta również się zaśmiała.
- Dobrze, będę już płacił. - powiedziałem.
- Proszę za mną. - Ruszyła przed siebie z prezentem dla Jess.
Stanąłem przed kasą i zacząłem oglądać dziwne przedmioty, a konkretniej to breloczki z genitaliami.
- Wezmę jeszcze prezerwatywy.
- Smakowe? Plemnikobójcze? Świecące w ciemności?
- Truskawkowe. XL - opowiedziałem, rozmasowując sobie skronie. (nie znam sie na tym, nie wiem czy są rozmiary, ale w american pie były)
- Należy się 285$ - uśmiechnęła się, stawiając przede mną torbę.
Wyciągnąłem kartę z portfela i podałem dziewczynie.
- Dziękuję. - powiedziała, oddając mi kartę po chwili.
- Do widzenia. - złapałem za torbę i wyszedłem.
- Teraz ja prowadzę. - warknął Mike, zaskakując mnie i wsadzając mi rękę do kieszeni kurtki.
- Czyje to? - spytał zaszokowany.
- Lubię damską bieliznę. - przełknąłem ślinę.
- Porwaną? - spytał, patrząc na mnie pociemniałymi ze złości oczami.
DZIĘKUJĘ ZA KOMENTARZE! JEZU, JESTEŚCIE WIELKIE! MAM NADZIEJĘ, ŻE POD TYM ROZDZIAŁEM TEŻ SIĘ TAK POPISZECIE!!
To chyba przedostatni rozdział pierwszej części.
Jeżeli jesteś informowana, w komentarzu podpisz się swoimi nickiem z tt, lub aska. Osoby, których nie znajdę nicku w komentarzach przestaną być informowane.
Komentarze z samym nickiem się nie liczą!!
Przepraszam, że to robię, ale mam dosyć spamowania na tt i asku, a wam się nie chce nawet napisać kilka słów.
PRZYKŁADOWY KOMENTARZ!!!
(OPINIA) / (TWÓJ NICK Z TT, LUB ASKA)
PRZYKŁADOWY KOMENTARZ!!!
(OPINIA) / (TWÓJ NICK Z TT, LUB ASKA)
Ja pierdole...
OdpowiedzUsuńMusiał akurat teraz go macać jak miał jej bielizne...
Masacra. Grr... Ni emoge się doczekać następnego :)
HAHAHAHHAHAHA bileizne nie no rozdział fajny zboczony wesoły czekam nn ; >
OdpowiedzUsuńtak kocham kłótnie ich wszzystkich, trochę szkoda, że to już przed ostatni, ale nie mogę się doczekać 2 części :) musisz pisać dalej, bo naprawdę masz cudowny talent. tylko pozazdrościć :) do następnego <3
OdpowiedzUsuń@4everWithJus
po prostu kocham twoje opowiadania :) na prawdę, a te w szczególności :) czekam niecierpliwie na kolejny, biuziaczki ;*
OdpowiedzUsuń@Sandra_bytom
Swietne. Kocham to opowiadanie. :) szkoda ze tak zadko sa rozdzialy. :// ale bd jazda z tym prezentem <3<3 haha juz.nie moge sie doczekac. Ps. Tak sa tego rozmiary... :-*
OdpowiedzUsuńKocham te twoje opowiadania <3 Czekam na następne ;**
OdpowiedzUsuńhttp://ask.fm/Juliaa9239
Świetny rozdział *,* kocham to opowiadanie :* czekam na następny :) - @thisswaggirl_JB
OdpowiedzUsuńPrzez cały rozdział nie mogłam przestać się śmiać.. myślę że w końcu mama wyśle mnie do psychiatry bo śmieje się do komputera... haha Kocham twoje opowiadanie... Czekam na kolejny.. <3
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział, jak zawsze :) <33
OdpowiedzUsuńSzkoda, że rzadko pojawiają się rozdziały ;/ Bardzo chciałabym, aby pojawiały się częściej :)
Z niecierpliwością czekam na następny :) xx /@everquh
Uwielbiam <33
OdpowiedzUsuń/ask @Beelieve69
Jej kocham to opowiadanie <3 świetny rozdział hahah rozwaliłaś mnie normalnie xd kocham cię dziewczyno ask.fm/BelieveInMyHeart :)
OdpowiedzUsuńKocham te opowiadanie ! Czekam na następne @zeellciaa
OdpowiedzUsuńO mój boże, rozdział jest genialny. Ciekawe jak przebiegną urodziny Jessi. I oczywiście nie mogę się doczekać drugiej części. JESTEŚ GENIALNA ! :) ask.fm/Paulla70
OdpowiedzUsuńten blog jest po prostu zajebisty, na serio, jest taki inny niż wszystkie i nie jest taki nie realny (?) @luuvbiebss
OdpowiedzUsuńHahaha współczuję teraz Justinowi xd Haha ta rozmowa przez skype mnie rozwalila :D Rozdział jak zawsze świetny i czekam na nn ♥ @Roxana_SWAG
OdpowiedzUsuńTak bardzo bawią mnie sceny z Mikiem i Justinem hahaha oby byli ich jeszcze więcej xd
OdpowiedzUsuńczekam na następny
@shinyygirl
Rozdział jest cudowny! Już nie mogę się doczekać, aż Mike i Justin znowu się pokłócą :D Oni są boscy. @zakochana_w_JB
OdpowiedzUsuńHahaha, kocham to <3
OdpowiedzUsuń@ayejdbx
Oczywiście cudowny ! :) ciekawe jak Jessica zareaguje na prezent ;D xxx // tt @RomcixBiczes
OdpowiedzUsuńKocham sceny Justina z Mikem rozwalają mnie :) i ta rozmowa przez skype ,przez cały rozdział szczerzyłam się jak głupia do laptopa. Nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału i drugiej części. Kocham to ff /@3PolishBelieber
OdpowiedzUsuńŚliczny i śmieszny :D
OdpowiedzUsuńhttp://ask.fm/Miskaaaaaaaaaaaaaa
Fajny. Troche dziwny prezent .. ciekawe co na to Jessica hehe. Czekam na nn @Rybka999
OdpowiedzUsuńŚwietny <3 I Śmieszny ;* @awwwmyjustin
OdpowiedzUsuńUwielbiam twoje opowiadanie :))
OdpowiedzUsuńMega śmieszne i zboczone...
@natalie_biebs1
Omg !! KOCHAM!!!!!!! Hahahha ale on wkurza jej brata haha boskie !!
OdpowiedzUsuń@maja378
hahahhaha jejku nie mogę się doczekać urodzin:/ i reakcji Jess na prezent... @natalia14100
OdpowiedzUsuńWIESZ ŻE CIĘ UWIELBIAM? Ten Blog tak bardzo wciąga jcufyfyfuf ;)
OdpowiedzUsuńMasz mega talent dziewczyno .
@forevermindSWAG
Zajebiste.! Boże Laska kocham Cię tak bardzo, ze nie mogę.! Ja nie funkcjonuje normalnie bez tego opowiadania.! @MegBitchBieber
OdpowiedzUsuńhaha świetny rozdział, ta akcja w sklepie :D pewnie Mike wpadnie w furie jak usłyszy od Justina do kogo one należą :D noooo cudo cudo cudo! Much love <3 /@daruux3
OdpowiedzUsuńKocham !!! Kobieto musisz koniecznie ta historię kontynuować bo jest genialna i świetnie piszesz ;)uwielbiam to, zawsze czuć te emocje, ich kłótnie hahah cudowne xd czekam na kolejne rozdziały, codziennie sprawdzam czy coś jest xd Justin taki napaleniec hahaha uwielbiam to
OdpowiedzUsuńOMGGGGGGGTAKI NIEZRECZNY ROZDZIAŁ IKS DE. CAŁY POCZĄTEK SIE ŚMIAŁAM, A POTEM JESZCZE WIĘKSZA BEKA. TO SŁODKIE, ŻE JUSTIN (I MIKE) ZDĄŻY NA URODZINY JESS EHEUXHSHDDJ
OdpowiedzUsuńCHOĆ ZNAJĄC ŻYCIE, COŚ IM SIE PO DRODZE STANIE OK. HIHIHIHI
ILY
@luoeh
No jak dla mnie zajebiste :D czekam na kolejne rozdziały,nie mogę się doczekać ! <3 mogłabym to czytać i czytać i nigdy by mi się nie znudziło :D
OdpowiedzUsuń@JustBeMyRomeo
Zajebiste mrrr, ciekawe co na to Jess :D
OdpowiedzUsuń@iluvujust
Ask / @SmileBiebsBiebs
OdpowiedzUsuńZajebisty rozdzial ♡ uwielbiam twoj sposob pisania ... polskie blogi rzadko sa dobrze pisane a uwierz ze kolo twojego nie da siw przejsc obojetnie... ja np najczesciej czytam tlumaczenia ale z toba z pewnoscia zostane ^^ czekam niecierpliwie na nastepny *.* pozdrawiam ;*
OdpowiedzUsuńNieźle sie naśmiałam haha / @somuchjustx
OdpowiedzUsuńNie wierzę że Justin coś ukradł. Świetny rozdział!!!! ASK - @daruniaswag
OdpowiedzUsuńOhh czyżby jej majtki hahahahah braciszek się wkurzy hahah :D / @PatrycjaIOlech :)
OdpowiedzUsuńHahaha, nie mige z tego rozdzaiału;D. Już sb wyobrażam jak Jess przymierza prezent:p (TT @marta_morada)
OdpowiedzUsuńŚwieetnyy *.* *.* Cudoo... oby nie została znowu porwana... Kc <3
OdpowiedzUsuńHahaha jaka beka.Hihrałam sie jak czytałam ten rozdział jak Chaz do Jessicy mówił kochanie itp. Hehe Super rozdział. (Nick na asku" MyszkaWikusia''
OdpowiedzUsuńJezu kocham to hahahaha czekam na next <3 http://ask.fm/GabrielaDymecka
OdpowiedzUsuńCzytając to plakalam ze.smiechu hahahhahahaha @biebsiz
OdpowiedzUsuńhHhahahahaha,czekam nn <3
OdpowiedzUsuńkooocham too, czekam na nn
OdpowiedzUsuńJB_1Dolaa
Mój boże, za każdym razem czytając rozdział, padam ze śmiechu. Czekam na następny z niecierpliwością ;>
OdpowiedzUsuńJejkuu *.* Cudowny rozdzial :* Nie moge sie juz doczekac nastepnego :D / @For3v3rBelieber
OdpowiedzUsuńolaboga!! kocham Justina i kocham też Mika, za to że są tak cholernie zazdrosni o Jessice :) hahahahha uwielbiam tą ff! czekam na nn <3
OdpowiedzUsuńhahahah, genialny rodzial. Kocham to <3
OdpowiedzUsuńhahaha o boże jaka beka <3
OdpowiedzUsuńUwielbiam ! Uwielbiam ! Uwielbiam tego cholernie zajeebistego bloga !!
Nie moge się doczekać co będzie dalej ! Szczerze bałam sie że na tym ''wyjezdzie'' coś się stanie złego ale jestem teraz strasznie szczęsliwa że jednak nic się nie stało ! Już nie moge się doczekać co będzie dalej !
Pisz pisz pisz szybciutkooo ! Kocham !
Hajahah kocham to opowiadanie, nie wyrabiam ze smiechu :))
OdpowiedzUsuńDziekuje ze piszesz kc :)
Jezu dmsfhndgsnghd nie mogę się doczekać jej urodzin *-* Ciekawe czy będzie jakaś drama XD Informuj dalej @BieberowyTwerk
OdpowiedzUsuńahhaahhahahahahahha nie moge z tego <3 jestem ciekawa reakcji Jess na prezent <3 ale tak troche chamsko że kazałał jej sie rozebrać przed kamerką ;// ale i tak kocham to opowiadanie <3 hahahha @Mrs_Swaggie1
OdpowiedzUsuńomg nie mg się doczekać nn <3 urodziny Jessici @beliectioner987
OdpowiedzUsuńBoże twoje poczucie humoru jest świetne, zawsze sikam ze śmiechu xD
OdpowiedzUsuńPowodzenia w dalszej pracy xx
hahahahhahah Mike i Justin znowu się kłucą.. ciekawa jestem co będzie na urodzinach Jessici :D @sweet096
OdpowiedzUsuńHahahahah to jest świetne.XD te ich teksty hahahahah rozwalające. Świetnie piszesz. Dziękuję za to opowiadanie :D
OdpowiedzUsuńAlsmsksmjemakdnximdbe kiedy następny *------*
OdpowiedzUsuńO jezu czytajac twojego bloga usmialam sie jak nigdy ahhahha masz zajebiste pomysly po prostu cie wielbie. Czekam ze zniecierpliwieniem na nn.
OdpowiedzUsuńHahahaah bielizna OMG... Zajebistekurwamac czekam na następny. // @rosiu_
OdpowiedzUsuńNiedawno znalazłam twoje opowiadanie i cholernie mnie wciągnęło jest niesamowite i na pewno pozostane tu do końca :D
OdpowiedzUsuńJednym słowem genialne! Nie.moge, XL! ;D ale bedzie jazda z tym prezentem urodzinowym^^ (ASK Madame_Masque)
OdpowiedzUsuńkgsisvsodbspahapalafsbdpwhxndoak <333 KOCHAM TOOO JEZU WARIUJE ^^ HAHAHAHAHA KIEDY NN <33
OdpowiedzUsuńJa nie wytrzymam chyba! Piszesz niesamowicie! Najpierw rozwaliło mnie to, że jej robił zdjęcia ten zboczuch XD Nie mogę się doczekać, aż Jessica mu rozwali auto hahahahahha <3 A tak w ogóle to ten prezent co jej Justin kupił to jest bardziej dla niego, bo to on będzie ją w tym oglądał :P No i oczywiście Mike znowu znalazł coś czego nie powinien. Jessica go za to zabije (o ile Mike nie będzie pierwszy) :D Rozdział ogólnie zarąbisty jak każdy, bo ty nie umiesz schrzanić :*
OdpowiedzUsuńJesteś cudowna *.* to wszystko jak piszesz czasami jest troszku strasznie, a przy tym i wcześniejszym się nieźle uśmiałam <33 kocham twoje opowiadanie dlatego że jest to twój pomysł i nie ważne co się stanie i ile będziemy czekać na nn to warto zostać i czekać bo opowiadanie jest cudowne <33
OdpowiedzUsuńhttp://thepastcanbeyourthebestpresent.blogspot.com/ < OPOWIADANIE O JUSTINIE - dopiero się rozkręcam :)
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział na prawdę! :) Tyle tu miłości ale też i smiechu :D Czekam z niecierpliwością na kolejne rozdziały :)
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział nie moge doczekac się następnego. :33 @Hay_Bitch
OdpowiedzUsuńTwój blog jest genialny <3 jak opowiedziałam przyjaciółkom troche o nim to od razu chciały link :)
OdpowiedzUsuńprosze informuj o następnych
@PoliShSWaG_
Dawno nic nie było o Rayanie, Chazie, Alfredzie, szkoda trochę, a rrozdział zajebisty :3
OdpowiedzUsuńhahaha kocham <3 @luvmyZaynn
OdpowiedzUsuńJesteś Idealna , Kobieto Kocham Cie , Najlepsze Opowiadanie Jakie Czytałam I Mogę Szczerze Powiedzieć Ze Jest Tak Samo Idealne Jak ''Danger'' ...... Dodaj Jak Najszybciej Nowy Rozdział ;3333
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa co zrobi teraz Mike ;) @DariaSobczak418
OdpowiedzUsuńHahha, jesteś nieziemska dziewczyno! Rozdział jak zawsze wspaniały, a ja cały czas mam uśmiech na twarzy. Jestem ciekawa co powie Mike :)
OdpowiedzUsuńhttp://ask.fm/MaRcHeWa14
OdpowiedzUsuńSuper naprawdę i jak jeszcze wciąga :P
@luuvbiebss zmieniłam nazwe na @biebeziur :)
OdpowiedzUsuńboski rozdział <3
OdpowiedzUsuń