wtorek, 2 lipca 2013

ROZDZIAŁ 4

...weszła Caitlin. 
- O sory..myślałam, że to ubikacja - zaśmiała się dziewczyna
Szybko zeskoczyłam z chłopaka i otarłam wilgotne policzki. 
- No, nooo...Już się dobierasz do siostry swojego kumpla, Brawo - powiedziała brunetka klaszcząc w dłonie
- Nie dobiera się - warknęłam
- To ciekawe co robiłaś na jego kolanach? - zaśmiała się wrednie
- Nie twój zasrany interes - powiedziałam zaciskając zęby
- Doobraa...- uśmiechnęła się dziewczyna 
Justin wstał i wyszedł bez słowa, a za nim Caitlin
- Nie zapominaj, że on jest mój - wyszeptała i zamknęła za sobą drzwi.
Co ona sobie myśli? Och. Spojrzałam na swój nadgarstek gdzie miałam oparzenie, przez Kyle'a. 
- Nie dam mu się tak łatwo - powiedziałam do siebie. 
Po chwili usłyszałam telefon. Sms od Cassie.
''Możesz na moment wyjść? ''
'' Jasne :)'' - odpisałam. 
Krótkie spodenki zamieniłam na rurki. Rozczesałam włosy po czym wyszłam z pokoju. Schodząc na dół zauważyłam Justina z Caitlin...liżących się. Nie powiem, że mi się przykro nie zrobiło, ale to było do przewidzenia. Co ja sobie myślałam? Wróciłam do Kanady i nagle Justin się we mnie zakocha? Ale co miało znaczyć to w pokoju? Może po prostu mnie pocieszał, a ja za dużo sobie pomyślałam. Poczułam ukłucie w brzuchu, ale ich olałam i zeszłam na dół. Gdy koło nich przeszłam Justin natychmiast odrzucił od siebie dziewczynę. Coś do niej jeszcze mówił, ale nie interesowało mnie to. 

*Justin*
Tak całowałem się z Caitlin, ale nie robiłem tego dlatego, że coś do niej czuję. Nie..Między nami nic już nie ma. Nie chciałem, żeby nagadała coś Mike'owi. To mój przyjaciel, a nie chcę go stracić. Nie ukrywam, że Jessica mi się podoba, ale to jednak siostra mojego kumpla. Myślę, że nie byłbym dla niej odpowiednim chłopakiem, bo to czym się zajmujemy nie jest dobre...i Mike na pewno by nie chciał, żeby jego siostra wpadła w nasze towarzystwo. Dlatego odkąd pamiętam traktował ją z dystansem. Nie chciał, żeby popełniła tych samych błędów co on, a mianowicie to Mike zajmuje się rozprowadzaniem narkotyków, czasami mu pomagamy, ale żaden z nas nie bierze. Tak mi się bynajmniej wydaje. Kiedy tylko zauważyłem Jessice szybko odepchnąłem od siebie Caitlin, która niemalże się do mnie przyssała. Powiedziałem, że tak nie mogę i jak chce to niech idzie do Mike'a


*Jessica* 
Wyszłam bez słowa i poszłam do Cassie. Po chwili już u niej byłam. Niemalże biegła, dzięki czemu ochłonęłam całą sytuacją.
- Cześć - uśmiechnęłam się do blondynki siedzącej na werandzie i ucałowałam ją w policzek. 
- Cześć, Cześć. - uśmiechnęła się i zaciągnęła skrętem
- Chcesz? - dodała 
Chwilę się zastanowiłam po czym wzięłam go i się nim zaciągnęłam. Nie jestem jakąś złą dziewczyną, nie pije, nie pale, nie biorę. Teraz tak po prostu się zaciągnęłam. Po chwili wypuściłam dym z płuc. 
- Po co chciałaś się spotkać? - zapytałam oddając jointa przyjaciółce. 
- Pokłóciłam się z Lucasem
- Co zrobił? 
- Ugh..No bo on co chwile pisze z jakimiś nowymi laskami.
- I jesteś zazdrosna - szepnęłam 
- Dokładnie. On uważa, że mam już jakieś urojenia, że przesadzam. I tak się pożarliśmy, że zerwaliśmy
- Tylko o to? 
- No ..t..taak - powiedziała blondynka
- Serio o to zrywacie? No...
- Ale...Ja jakoś nie piszę z innymi chłopakami, że są ładni czy coś - zagryzła nerwowo wargę i zaciągnęła się skrętem, którego mi zaraz wręczyła. Nawet się nie obejrzałam jak była już 00:00. Spojrzałam na telefon miałam nieodebranego sms z 22:00. 
''Młoda. Sorry, ale musiałem dzisiaj wyjechać. Nie wracaj późno. W domu jest Justin. Mike''
Pare razy się jeszcze zaciągnęłyśmy i wszystko wydawało nam się łatwiejsze. Śmiałyśmy się z byle czego. Miałam większą bombę, jako iż pierwszy raz zapaliłam marihuanę.
- Muszę już iść - wydukała przez śmiech Cassie 
Pożegnałyśmy się i poszłam do domu cały czas się śmiejąc do siebie. W połowie drogi zaczął padać deszcz. Czułam, że zaraz nadejdzie burza, której się panicznie bałam od dziecka. Może to głupie, że mając 17 lat dalej boję się burzy, ale tak jest. Wpadłam do domu, Tak dokładnie wpadłam, bo potknęłam się o wycieraczkę. Cała przemoknięta upadłam na podłogę. Po chwili był już przy mnie Justin. Stał w samych spodenkach, więc chyba spał. Pozbierał mnie z ziemi i zamknął drzwi. Nie mogłam przestać się śmiać. 
- Co wzięłaś? - zapytał patrząc mi w oczy i już wiedział o co chodzi. 
Spojrzałam w lusterko w przedpokoju, a moje oczy były całe zaczerwienione. 
- Ups? - powiedziałam po czym wybuchłam śmiechem. 
Chłopak zaprowadził mnie do mojego pokoju. Cały czas się śmiałam. 
- Mam się przy tobie rozebrać? - zaśmiałam się 
Szatyn się otrząsnął i wyszedł. Rozebrałam się do bielizny i walnęłam na łóżku. Szybko zasnęłam, obudziły mnie grzmoty burzy. Poderwałam się szybko i znowu schowałam pod kołdrą chowając twarz w poduszkę. Kolejny grzmot i kolejny. Nie wytrzymałam i wzięłam swoją poduszkę mocno do siebie przytulając tym samym zakryłam się nią ( dalej byłam w bieliźnie )i zeszłam do Justina, który leżał na kanapie i oglądał film. Dobrze pamiętał, że bałam się burzy. Spojrzał na mnie i się uśmiechnął. 
- Jasne, że możesz - poklepał na kanapę, która była jednoosobowa. 
Blado się uśmiechnęłam i szybko podeszłam do chłopaka kładąc się obok. Podzielił się ze mną kołdrą, którą zaraz cała się przykryłam. Kolejny grzmot...na który od razu wzdrygnęłam i kolejne. Za każdym razem reagowałam tak samo teraz jeszcze cała się trzęsłam. Słyszałam jak chłopak się zaśmiał po czym poczułam jego rękę na swoim brzuchu. Mocno mnie do siebie przytulił. Wszystko ustało. Czułam się bezpiecznie
- Spokojnie - powiedział tym swoim seksownych głosem 
Na mojej twarzy mimowolnie pojawił się uśmiech. Znowu grzmot, kolejny raz wzdrygnęłam, ale już mniej. Splotłam nasze dłonie i mocno zacisnęłam jego dłoń. 'Niech to minie, niech to minie' Zaciskałam mocno powieki. Po chwili poczułam na swojej szyi jego ciepłe usta. Przeszedł mnie miły dreszcz. Boże, jak on na mnie działa. Jego usta cały czas błądziły po mojej szyi. ...


6 komentarzy:

  1. omg ;o ale zajebisty ten blog!

    OdpowiedzUsuń
  2. o kurwa jakie to piękne *.*

    OdpowiedzUsuń
  3. NAJLEPSZY BLOOG JAKI CZYTAŁAM *_*

    OdpowiedzUsuń
  4. o Boże ten blog jest suuuper !

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeju cudny.! O Loli był wspaniały ten jest jeszcze lepszy ,a ten trzeci <3 Masz talent dziewczyno jestem stałą czytelniczką <3

    OdpowiedzUsuń